Rekolekcje Wielkopostne III. Środa 30.03.2011.

Tekst nieautoryzowany.

Ostatnio mówiliśmy bracia i siostry o tym niezwykłym obrazie naszego Boga, który jest zapisany w Ewangelii według Św. Jana. W pociągu do Warszawy całą drogę rozmawiałem z osobą, która chciała tego podzielenia się wiarą. Gdy już dojechaliśmy, to pobłogosławiłem tych, którzy byli w przedziale. Mówiliśmy, mówiłem o właściwym obrazie naszego Boga. W życiu, w otaczającym świecie tak ważną rzeczą jest pochylać się nad Słowem Bożym. Nieraz myślimy o Bogu niewłaściwie – nie znając Jego Słowa, które przenika nas, przemawia i umacnia, daje nam światłość i wolność.
Ostatnio mówiliśmy o tym jak Jezus przed Ostatnią Wieczerzą wziął prześcieradło, przepasał się i umywał uczniom nogi. Jest to niezwykle żywy obraz, który powinien być w sercu każdego człowieka, który uwierzył w Jezusa. Bóg przychodzi do nas, jako Sługa, przychodzi, jako miłość, która przychodzi do nas, pochyla się i umacnia.
Bardzo często myślimy, że musimy zasługiwać na miłość Boga, że Bóg jest tym, któremu musimy pokazać swoją moc a dopiero wtedy On okaże swoje Miłosierdzie. Św. Piotr nie chce, aby Pan mu obmył nogi. Mówi – Nawet gdyby Ciebie wydano, gdybyś miał umrzeć, to ja się sprzeciwię. Św. Piotr, który liczy na swoje siły musi wiele zrozumieć. Gdy Arcykapłan pyta Jezusa i Jezus mówi: – Ja jestem Świętym Boga – to Piotr – który liczy na swoje siły – za ścianą w tym samym czasie mówi: – Ja nie znam tego człowieka. Gdy Piotr pod Cezareą Filipową wyznał swoją wiarę, to Jezus wyróżnił Go mówiąc: – To nie ciało i krew objawiły Ci to, to jest łaska i Bóg pokazał Ci, że Ja jestem Świętym Boga Żywego. Piotr nie rozumie, że Bóg jest samym Miłosierdziem, pochyla się nad człowiekiem. To, co Ciebie oczyszcza, co Ciebie oczyściło to jest Słowo Boga – Jezus, który Ciebie ukochał. To, co czyni ciebie czystym, to jest przychodząca miłość Jezusa do Ciebie.
To nie Ty pierwszy ukochałeś Boga. Może Tobie się wydawać, że w pewnym momencie zaczynasz rozumieć, że Bóg jest Miłością, że Bóg jest bliskością, dostrzegasz miłość Boga, zanurzasz się – i to jest wzruszające, to jest piękne, – ale to Bóg przybliżył się do Ciebie i dał Ci odczuć, dał doświadczyć. Dlatego ta miłość Jego Ciebie oczyściła, żebyś mógł stanąć przed Bogiem.
Wiedz – kimkolwiek jesteś, jakiekolwiek masz dzisiaj cierpienia i zmagania – to ta miłość Jezusa – jakkolwiek jesteś nośnikiem choroby, dramatu, lęku – to, gdy przyjmujesz Tego, który przychodzi do Ciebie, który jest widoczny w tym obrazie /Jezusa Miłosiernego/, to, gdy wytrwasz, nie stracisz ufności – Bóg objawi Tobie swoją większą Miłość. Kiedyś, kiedy zobaczymy Boga twarzą w twarz okaże się to nieproporcjonalne – ta nasza miłość, nawet, gdy z całego serca kochamy Jezusa – ta miłość Boga do Ciebie jest większa, przewyższa wszystko.
WSZYSTKIE CIERPIENIA I ZMAGANIA STANĄ SIĘ TAK MAŁE I NIEZNACZĄCE. To jest ta miłość Boga, który przychodzi, by umyć Tobie nogi, umyć Tobie nogi w Sakramencie pojednania, w Sakramentach, które Ty przyjmujesz. To jest ten Bóg, Bóg, który przychodzi i nie zrozumiesz tego. Dramatem jest, gdy człowiek traci tę miłość, człowiek odchodzi, bo wątpi i wtedy zły duch przychodzi.
Dzisiaj chciałbym powiedzieć o kolejnym kroku.
Jezus umywa nogi i dokonuje czegoś bardzo ważnego – Modlitwy Arcykapłańskiej – i to jest przedmiotem naszego dzisiejszego rozważania.
Ewangelia według Św. Jana rozdział 17:
-, Gdy Jezus to powiedział podniósł oczy ku niebu, modlił się: – Ojcze, nadeszła godzina, uwielbiaj Swego Syna, aby Syn został uwielbiony. Podobnie jak dałeś Mu władzę nad każdym człowiekiem, aby wszystkim, których Mu powierzyłeś dał życie wieczne.
Na tym zaś polega życie wieczne, aby POZNALI CIEBIE, JEDYNEGO PRAWDZIWEGO BOGA I TEGO, KTÓREGO POSŁAŁEŚ – JEZUSA CHRYSTUSA.
UŚWIĘĆ ICH W PRAWDZIE – TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ. Objawiłem im TWOJE IMIĘ i nadal będę objawiał, aby Miłość, którą mnie umiłowałeś była w nich i abym Ja był w nich.
Oto Słowo Pańskie.
Przeczytałem tylko niektóre fragmenty z 17 Rozdziału. Abyśmy mogli zrozumieć w Tym Wielki Poście Modlitwę Arcykapłańską Jezusa Chrystusa, to potrzeba, abyśmy znali Biblię, Stary Testament. Idziemy do Księgi Kapłańskiej, do 16 Rozdziału, do momentu najważniejszego w życiu Żydów, gdy Arcykapłan celebruje Święto oczyszczenia Jom Kipur.
Jezus jest tu Arcykapłanem. Żebyśmy zrozumieli modlitwę Jezusa i jakie to ma znaczenie – trzeba, abyśmy wrócili do Starego Testamentu i uświadomili sobie, że raz w roku Arcykapłan wypowiadał Najświętsze Imię Boga. Wcześniej musiały być dwa kozły. Jeden kozioł przeznaczony na to, że cały lud przyszedł, by złożyć swoje grzechy. Arcykapłan składał wszystkie grzechy na tego kozła i tego kozła puszczano na pustynię. Na pustyni ten kozioł gdzieś ginął, był rozszarpany przez zwierzęta, albo padł z głodu. Był to zewnętrzny obraz, że cały lud zdejmuje swoje grzechy i kładzie na tego kozła. Był potrzebny wół do złożenia ofiary – zabicia go i baran. Baran był składany na ofiarę całopalną za cały lud a krwią tego zwierzęcia lud był pokropiony. Krew zwierząt to pokropienie zewnętrzne, nie dokonywało tego, czego dokonuje Jezus.
To jest taka trójwymiarowość. Arcykapłan modlił się za siebie, za swój dom – mówiąc o domu modlił się za wszystkich kapłanów z rodu Aarona, wszystkich kapłanów i modlił się za cały lud Izraela, który Bóg wybrał. Modlitwa trzystopniowa. W jaki sensie, w jakim celu? Bo Bóg wziął sobie Izrael, przeznaczył dla Siebie, aby ten Izrael był dla wszystkich narodów świata znakiem, że jest Bóg żywy i prawdziwy. Arcykapłan zanurzał się w wodzie, ubierał się w szaty i tak dalej. Wypowiadał raz w roku Święte Imię Boga.
W kolejnym etapie będziemy tłumaczyć, co oznacza, gdy Jezus wziął chleb i wino i co to oznacza, w jak wielkich tajemnicach uczestniczymy, ale zanim tego dokonał – nie zabija zwierząt, ale wypowiada modlitwę Arcykapłańską. Nie zwierzęta, ale ON, SŁOWO WCIELONE ofiaruje się Ojcu.
Zajmiemy się trzema zdaniami. Jan r.17 w.3:
– Na ty polega życie wieczne, aby poznali Ciebie Jedynego Prawdziwego Boga i tego, którego posłałeś – Jezusa Chrystusa. Co to znaczy? Czym jest to życie prawdziwe, nie życie sarks naszego ciała, ale dzoe – życie, do którego tęsknią wszyscy ludzie nie uświadamiając sobie, że jest to życie w Bogu?
Życie rozpoczyna się, gdy Ty uwierzysz w Jezusa Chrystusa. Gdy modlimy się, gdy wysławiamy – doświadczamy życia wiecznego.
Gdy umarł Łazarz – jego siostra przychodzi i płacze, a Jezus mówi, – Gdy uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą. Gdy ktoś uwierzy CHOĆBY I UMARŁ – ŻYĆ BĘDZIE.
Śmierć fizyczna w naszym życiu nie zniweluje tego życia, które teraz rozpoczęliśmy w Bogu.
Jezus modli się o tę żywą jedność w Nim. Jeżeli nie uwierzycie – nie zostanie kamień na kamieniu. Jezus rozpłakał się, gdy z Góry Oliwnej spoglądał na świątynię i miasto. Jak kokosz gromadzi swoje pisklęta, tak Ja chcę was przygarnąć. Przyszedłem do was, do swoich – a wyście mnie nie przyjęli. Jeżeli nie uwierzycie – tutaj nie zostanie kamień na kamieniu. Przychodzi Król Tytus i niszczy świątynię, zniszczona jest Jerozolima. Jezus zapowiada, że jest tą Świątynią Boga.
Pierwsi chrześcijanie nazywali siebie ŻYJĄCYMI. Uwierzyli i Jezus stał się dla nich Nową Świątynią, spotkaniem z Bogiem.
Drugi fragment do zastanowienia to wiersz 17 z rozdziału 17 Ew. Jana: -UŚWIĘĆ ICH W PRAWDZIE, ABY TWOJE SŁOWO BYŁO PRAWDĄ. Co to znaczy poświęcić? W St. Testamencie to znaczy wziąć coś ze świata i przeznaczyć to dla Boga, w relacji z Bogiem. Poświęcenie Izraela – Izrael jest narodem wybranym przez Boga i zabranym, aby być dla Niego, by świat patrzył na Izrael i poznał Prawdziwego Boga.
Uświęć ich w prawdzie. Tu przychodzą z pomocą słowa Jeremiasza, które są skierowane do niego, ale i każdego z nas, by zrozumieć, w jakiej wielkiej tajemnicy kroczymy:
ZANIM UKSZTAŁTOWAŁEM CIĘ W ŁONIE MATKI – WYBRAŁEM CIĘ. NIM PRZYSZEDŁEŚ NA ŚWIAT POŚWIĘCIŁEM CIĘ, / jako proroka/ DLA INNYCH NARODÓW.
Tak jak Arcykapłan w Świątyni modlił się za cały lud – tak Jezus modli się za nas wszystkich w tej modlitwie i prosi: – Uświęć ich w prawdzie. To znaczy:
Zanim ty powstałeś na ziemi – powstałeś w zamyśle Boga. Zanim urodziłeś się w tym wieku, w jakim my teraz jesteśmy – Bóg wybrał Cię. Zanim ukształtował Ciebie w łonie Twojej matki. To jest modlitwa Arcykapłańska Jezusa i On Ciebie wybrał. Nim przyszedłeś na świat poświęcił Cię dla Ojca. Twoje życie – wynika to z Modlitwy Arcykapłańskiej – jest życiem świętym.
TWOJE ŻYCIE NIE JEST PRZYPADKIEM. Twoje życie nie jest owocem wysiłków Twoich, aby dokonać i zrobić to czy tamto. To Bóg pierwszy zapragnął Twojego przyjścia. On poświęcił Ciebie.
Moje i Twoje życie tu na ziemi – uwierz mi – nie jest po to, aby zobaczyć tylko ile jest gwiazd na niebie, oglądać ten świat. Moje i Twoje życie jest wybraniem Boga, aby uświęcić nas w prawdzie. Ojciec poświęca Syna. Syn poświęca się na krzyżu po to, byś Ty wszedł w relację z Ojcem, ścisłą więź z TWOIM BOGIEM. „Uświęć ich w prawdzie” – to znaczy – Niech przylgną, niech całym sercem przylgną i niech to zaowocuje w ich życiu. Jak wiele jest lęków i niepokoju w życiu człowieka, który nie wie, po co i dlaczego, jaki to ma sens?
Zrozumiesz, gdy będziesz odkrywać modlitwę Arcykapłańską. To Jezus w godzinach przed Męką już modli się za Ciebie. Gdy poszedł do Getsemani, – gdy będziemy poruszać ten temat, mój umiłowany temat – widział historię Twojego życia. On pocił się krwią nie dlatego, że był to jakiś motyw ogólny, nieznany, ale widział każda historię życia, każdy upadek i zobaczył odrzucenie Jego miłości, nie uwierzenie w to, że On jest posłany. Nasz Bóg jest konkretny, to dotyczy wcielenia Boga. Nasz Bóg nie jest abstrakcją. Nie jest tak, że nie wiem, gdzie Go szukać – On stał się człowiekiem, by być blisko Twojej natury. By Ciebie przemienić w Siebie i uświęcić w Prawdzie. On wprowadza Ciebie w tak głęboką jedność, że Ty możesz doświadczać stanów duchowych, które są niewytłumaczalne.
Dlatego, gdy czytasz życiorysy świętych pytasz – no jak w naturalny sposób wytłumaczyć, że ktoś kogoś wrzuca w ogień, zabija, ze względu na wiarę w Jezusa Chrystusa. Naturalną rzeczą jest, że człowiek się boi, boi się dostać zastrzyk a co dopiero zginąć. Ale: – Uświęć ich w prawdzie oznacza PRZEMIEŃ ICH, NIECH BĘDĄ JEDNO WE MNIE, NIECH OJCZE DOŚWIADCZAJĄ W KAŻDYM BICIU SERCA TWOJĄ MIŁOŚĆ I BLISKOŚĆ.
Kolejny ważny aspekt: – Objawiłem im Twoje IMIĘ i będę objawiał, aby miłość, która mnie umiłowałeś była w nich i abym ja był w nich. To znaczy – Jezus wchodzi w miejsce Mojżesza. Jezus jest kontynuatorem misji Mojżesza z Księgi Wyjścia. Gdy Mojżesz stanął na pustyni, w pewnym momencie zobaczył ogień, zobaczył płonący krzak i usłyszał głos: – Mojżeszu, zdejm sandały, bo miejsce, na którym stoisz jest miejscem świętym. Wtedy Mojżesz rozmawia z Bogiem. Bóg go wybiera i przeznacza do misji i mówi: -Mojżeszu idź, chcę się posłużyć tobą, byś wyzwolił mój naród, bo głos ich cierpienia doszedł do moich uszu. Idź wybaw ich. Mojżesz zadaje Mu pytanie. Dobrze, ja pójdę, ale kiedy zadadzą mi pytanie, – co mam powiedzieć. Bóg mówi mu coś niezwykłego: -Powiedz im, że JA JESTEM, KTÓRY JESTEM. Jezus – Jeszua po hebrajsku – oznacza: -Jestem, który zbawia. To przedłużenie IMIENIA Boga, który objawił się Mojżeszowi. IMIĘ Boga to nie jest tylko słowo.
Objawić IMIĘ Boga to jest DOTYKALNA OBECNOŚĆ BOGA W NASZYM ŻYCIU.
Arcykapłan raz w roku wypowiadał IMIĘ Boga. Gdy ktoś wypowiedział w obecności Św. Franciszka słowo JEZUS – JESZUA, Franciszek doświadczał stanu duchowej ekstazy.
Faustyna, gdy słyszy IMIĘ JEZUS jest w ekstazie. Pewnego dnia przyjmuje Komunię Św.- kapłan mówi: – Ciało Chrystusa – i Komunia Św. spada jej na habit. Faustyna była w ekstazie cały dzień. To jest to: – Objawiłem im swoje IMIĘ i nadal będę objawiał, aby miłość moja w nich była, a ja w nich. Tutaj dotykamy całej inkarnacji Boga. Jezus, który przez swoją Mękę i Zmartwychwstanie pokazuje swoją bliskość IMIENIA Boga. Czytamy w Starym Testamencie; -Bóg wybrał Świątynię, by była budowana Świątynia, bo chcę, by było to mieszkanie dla IMIENIA Mojego. To znaczy, że Bóg jest tam blisko. Ale Izraelita wiedział, że będąc w Świątyni spotyka się z Nim, ale Bóg jest ponad wszystkim, jest Większy. Ta obecność Jezusa w Twoim życiu jest większa od Twojego wyobrażenia, które masz. Miłość jest większa od tego, co masz w myślach i w sercu. To jest ta miłość, która chce być w Tobie.
Objawiłem i nadal będę objawiał – to znaczy, ŻE BĘDĘ ODSŁANIAŁ ŻYWĄ SWOJĄ OBECNOŚĆ W ŻYCIU KAŻDEGO, KTO WE MNIE UWIERZY.
Wybrałem z Modlitwy Arcykapłańskiej tylko trzy fragmenty, ale są to teksty znacznie głębsze, znacznie głębsze orędzie dla Ciebie, dla Twojej duszy. Nie musisz brać alkoholu, aby być spokojniejszy, nie musisz sięgać po narkotyk, nie musisz bać się kolejnego dnia i kolejnej godziny, bo Jezus wstawia się u Ojca za Ciebie. Ten Bóg, który chce być dotykalny, chce być bliski – jest Bogiem Miłosiernym, BOGIEM ŚWIATŁA. Gdy my głosimy SŁOWO i gdy błogosławię – to wiedz, że przenika Ciebie światło Miłosierdzia Pana. Faustyna modląc się zobaczyła, jak strumienie z Serca Jezusa przenikają tych, którzy tam byli. Mistycznymi oczyma zobaczyła to przenikanie, rzeczywistość, która dokonuje się w TWOIM życiu. Bądź przekonany, że kiedy zwracasz się do obrazu Jezusa Miłosiernego i kiedy spoglądasz ON przenika Ciebie i oczyszcza, czyni Cię czystym.
Nie krew kozłów, która jest tylko oczyszczeniem zewnętrznym, ale jest to przenikanie Ciebie od czubka głowy do stóp promieniami miłości Pana, która to miłość jest większa od tego, co możemy wypowiedzieć. To ważne – jego obecność, dobroć i moc nie jest bierna, ale Jego miłość jest dynamiczna, czyniąca, powalająca i jest silniejsza od całej złości i nienawiści.
Bóg, który nas wybrał, który Ciebie wziął – przyjmij to orędzie – On wziął Ciebie z tego świata i przeznaczył dla Siebie, abyś był znakiem dla innych narodów. Twój każdy krok, Twoje każde uderzenie serca, Twój ból, czy Twoje radość ma wielkie znaczenie, dlatego wysławiamy i błogosławimy. W pierwszą sobotę umieścimy tutaj krzyż, by każdy z nas mógł podejść i dotknąć, – jak Św. Tomasz, jak Maria Magdalena, jak wszyscy ci, którzy do głębi zrozumieli, że Bóg jest MIŁOŚCIĄ pełną MOCY, która uzdrawia, uwalnia i uzdalnia do dalszego kroczenia. A-men.